Jak fizjoterapia uroginekologiczna wspiera płodność?

Cykl jest zależny od osi podwzgórze – przysadka – jajniki. Zaburzenia na którymkolwiek etapie tego szlaku, mogą wpływać na płodność. Sednem tego procesu w ciele kobiety jest owulacja. Istnieje sporo czynników, które mogą zaburzyć ten proces na wielu poziomach.

Przykładowo, często mamy do czynienia z silnym stresem, który podnosi poziom kortyzolu i prolaktyny. Stres może objawiać się w naszym ciele zwiększonym napięciem mięśni, a te – trochę jak w tłumie – naciskają czy ograniczają struktury obok – jak w dominie.

Podstawową kwestią dla fizjoterapeuty jest wprowadzenie ciała w równowagę i balans – wyrównanie ciśnień w jamach ciała, pracując między innymi z przeponą oddechową, górnym otworem klatki piersiowej czy podstawą czaszki lub stopą. Jesteśmy jednym ciałem, to jak siedzimy, jak oddychamy, co jemy, będzie miało wpływ na to, jak funkcjonuje nasz organizm. Często nie mamy świadomości, że nawykami dnia codziennego utrudniamy pracę niektórym procesom zachodzącym w naszym ciele.

Fizjoterapia jako narzędzie ma sporo technik pracy manualnej, które poprawiają warunki struktury na poziomie której pracuje terapeuta. Jest w stanie przede wszystkim: wyrównać napięcie w obrębie macicy i jej więzadeł, jajowodów oraz poprawić ich ukrwienie i odżywienie, aby produkowane przez przysadkę hormony mogły uruchomić konkretny proces.

Dla przykładu: niedrożny czy niewydolny system naczyniowy, w wyniku dużego napięcia mięśni czy więzadeł w swojej okolicy, może utrudniać odżywienie jajnika, a tym samym dostarczenie do niego hormonów stymulujących wzrost komórki jajowej lub pęknięcie pęcherzyka, produkowanych przez przysadkę. Napięte więzadła w obrębie szyjki macicy mogą utrudniać zmianę jej ustawienia w czasie cyklu, co pogarsza warunki przemieszczania się plemników do macicy i jajowodów.

Jeżeli chodzi o hormony to terapeuta może poprawić ukrwienie w obrębie przysadki, wpływając na jej pracę i wspomagając ich produkcję.

Kolejnym zadaniem dla terapeuty będzie bolesne współżycie, które wynika z napięcia w obrębie mięśni dna miednicy. Powstają wówczas niekomfortowe warunki poczęcia, potęgując stres towarzyszący dłuższym staraniom o poczęcie. Wydolne mięśnie dna miednicy dbają również o to, aby nasienie po zakończonym stosunku nie wydostało się zbyt szybko na zewnątrz, zamykając rozwór moczowo-płciowy.

Fizjoterapeuta pracujący z kobietami, starając się wspierać ich płodność, będzie zwracał uwagę na następujące aspekty:

Każdy fizjoterapeuta zacznie od szerokiego wywiadu, oceny postawy ciała, oceny palpacyjnej tkanek, narządów czy mięśni. Nie zawsze od razu musi zacząć, lub z założenia, pracować przez pochwę – choć czasami taka praca jest niezbędna.

U każdej kobiety terapia będzie przebiegała inaczej i praca z pacjentką jest indywidualna – tak jak każda z nas jest inna.

Weronika Falgowska

mgr fizjoterapii, terapeuta uroginekologiczny