Kosmetyki a płodność

Tak wiele czynników zewnętrznych ma wpływ na stan naszego zdrowia, w tym na płodność. Troszcząc się o płodność warto zwrócić uwagę na składy kosmetyków. Zawarte w nich substancje szkodliwe są w ilościach dopuszczonych, ale jeżeli zsumujemy wszystkie kosmetyki stosowane w ciągu dnia, to dopuszczalne normy zostają znacznie przekroczone, i tym samym działają negatywnie na nasze zdrowie.

Składniki kosmetyczne, są zaprojektowane tak, aby przenikać, a więc mogą działać ogólnoustrojowo. Naukowcy odnajdują różne składniki w ludzkich tkankach, ftalany w moczu, konserwanty w tkance guza piersi i trwałe składniki zapachowe w ludzkim tłuszczu.

Wśród nich znajdziemy takie, które pośrednio i/lub bezpośrednio mogą zaburzać gospodarkę hormonalną, stąd wpływać na zaburzenia płodności.
Stężenia niepożądanych składników kosmetyków stanowią ostrzeżenie dla człowieka. W większości przypadków wystarczające badania naukowe nie zostały wykonane (Swan 2005, Sathyanarayana 2008, Swan 2010).

    Jaka jest definicja substancji zaburzających gospodarkę hormonalną (EDC – Endocrine-Disrupting Chemicals)?

    Jest to egzogenna substancja lub mieszanina, która zmienia funkcje układu hormonalnego i w konsekwencji powoduje niekorzystne skutki zdrowotne dla nienaruszonego organizmu lub jego potomstwa lub populacji. Zaburzenia endokrynologiczne(EDC) mogą naśladować naturalne hormony, co może prowadzić do nadmiernej reakcji na bodziec, działać przeciwstawnie do nich i kontrolować szlaki endokrynologiczne. Zwykle naturalnie występujące hormony komunikują się w komórkach w ten sposób, aby zorganizować i skoordynować funkcjonowanie organizmu, od metabolizmu po rozwój seksualny. Kiedy zewnętrzne chemikalia wiążą się z receptorami dla fizjologicznych hormonów, zakłócają tę normalną komunikację.
    Szczególnie niebezpieczne jest przedwczesne narażenie narządów we wczesnym okresie życia na EDC. Gdyż może to skutkować zmianami fenotypowymi utrzymującymi się przez całe życie.  Zmiany hormonalne (EDC) mogą:
    • powodować nowotwory (rak piersi, prostaty, jąder),
    • obniżać płodność (m.in. obniżenie jakości nasienia u młodych mężczyzn),
    • powodować deformację lub niedorozwój męskich narządów płciowych,
    • przyczyniać się do przedwczesnego dojrzewania,
    • zaburzać metaboliczną i rozrodczą funkcję organizmu,
    • powodować zaburzenia w rozwoju dzieci i płodu u kobiet ciężarnych (niska masa urodzeniowa, szczególna wrażliwość rozwijających się narządów).
    Organizacja SCS (Campaign for Safe Cosmetics) kładzie nacisk na następujące grupy związków chemicznych: benzophenone i jego pochodne (m.in. oksybenzone), związki butylowane (BHA, BHT), homosalate, metale ciężkie (będące zanieczyszczeniami), nitrozaminy, diethanolamine DEA, triethanolamine TEA), octyl methoxycinnamate (nazwa handlowa octinoxate, OMC), PABA, parabeny (ethyl-, butyl-, isobutyl-, isopropyl-, methyl-, propyl- paraben), ftalany (dibuthyl phtalate DBT, DEP), polytetrafluoroethylene (PTFE, Aka Teflon), uwalniacze formaldehydu (Imidazolidynyl urea), piżma syntetyczne (Galaksolid i Tonalide), resorcinol, triclosan.
    Organizacja EWG – Environmental Working Group dodaje do tej listy BPA (Bisphenol A, plastik PC 7). Natomiast polski doktor Biologii Henryk Różański zwraca uwagę na działanie parahormonalne: SLS- ów, SLES-ów, ALS- ów.
    Wiele z tych związków nadal jest dopuszczonych do obrotu, nad większością trwają badania dotyczące ich bezpieczeństwa i możliwości ich wykorzystania. Niezależnie od badań finansowanych przez państwowe i prywatne (koncerny) organy nadzoru, powoływane są do życia niezależne organizacje oddolne (SCS, EWG – Environmental Working Group, BCPP – Breast Cancer Prevention Partners, itp) wytykające nieprawidłowości powyższym i prowadzące niezależne badania. Często organizacje te idą pod prąd głównego nurtu, kierowane są realną troską i wrażliwością na ludzkie problemy.

    Co robić?

    Uniknięcie wielu substancji zaburzających gospodarkę hormonalną jest trudne, ale nie niemożliwe. Każdego dnia jesteśmy narażeni na szkodliwe chemikalia, które mogą zmienić sposób działania naszego organizmu. Na pomoc przychodzi nam znajomość związków których warto unikać, wówczas wybierajmy kosmetyki z możliwie najprostszym składem oraz minimalizm, który cechuje się świadomym wyborem możliwie najmniejszej ilości produktów stosowanych w ciągu dnia. Jedną z dróg jest również korzystanie z certyfikatów ECO Cert, FAIRTRADE, Energy Star, Ecogarantie, EWG, ICEA – Cosmos Natural i inne.

    Anna zainczkowska

    mgr kosmetologii

    Sathyanarayana S, Karr CJ, Lozano P, Brown E, Calafat AM, Liu F, Swan SH. 2008. Baby care products: possible sources of infant phthalate exposure. Pediatrics. Feb;121(2):e260-8.

    Swan SH, Liu F, Hines M, Kruse RL, Wang C, Redmon JB, Sparks A, Weiss B. 2010. Prenatal phthalate exposure and reduced masculine play in boys. Int J Androl. Apr;33(2):259-69.

    Swan SH, Main KM, Liu F, et al; Study for Future Families Research Team. 2005. Decrease in anogenital distance among male infants with prenatal phthalate exposure. Environ Health Perspect. Aug;113(8):1056-61.

     

    MASZ PYTANIA?

    Jak możemy ci pomóc?

    SIEDZIBA

    ul. Eugeniusza Romera 4b
    02-784 Warszawa-Ursynów

     

    E-MAIL

    kontakt@wtrosceoplodnosc.pl

     

    TELEFON

    882 795 099

     

    RODO

    © Fundacja "W trosce o płodność" | KRS:0001002112 | Polityka prywatności  | Projekt i wykonanie Solutions Media