Stres oksydacyjny

Coraz więcej mówi się o negatywnym wpływie na zdrowie związków szkodliwych obecnych
w powietrzu, glebie, produktach spożywczych, a nawet kosmetykach. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy jesteśmy świadomi, jak wielce na funkcjonowanie naszego ciała wpływają te czynniki jako silne stresory, mogące istotnie wpłynąć na tak delikatna strukturę, jaką jest nasza płodność?

    Stres oksydacyjny – czym jest?

    Czynne lub bierne palenie wyrobów tytoniowych, nadmierne picie alkoholu, długotrwały stres – to najczęściej wymieniane w świecie medycznym czynniki szkodliwie, na które możemy i powinniśmy mieć wpływ samodzielnie. Zaliczają się do nich również wybierane przez nas produkty używane do codziennej pielęgnacji ciała.


    Jednakże, wielką grupą czynników szkodliwych, na które ciężko jest mieć wpływ bezpośredni, to przede wszystkim wymienione wcześniej zanieczyszczenia powietrza, gleby, wody, pożywienia, ale również infekcje, stany zapalne, gorączka, nowotwory, przyjmowane leki, nadmierny wysiłek fizyczny, nieodreagowany stres.

      Wszystkie powyższe czynniki, będące naszym wyborem bezpośrednim lub pośrednio oddziałujące organizm, mogą wykazać silny wpływ na podwyższenie stanu zapalnego
      w naszym ciele. Pierwszą linią obrony w walce z wrogiem i jego szkodliwym działaniem, jest wzrost ilości leukocytów, czyli białych krwinek. To one stają w solidnej obronie przed wpływem działania szkodliwych czynników na zdrowie zarówno pojedynczych komórek, jak i całych tkanek i układów naszego ciała.  Jednakże, działanie leukocytów w nadmiernej ilości nie pozostaje obojętne: w wyniku radzenia sobie ze szkodliwymi czynnikami, produkują reaktywne formy tlenu (ROS) i azotu, czyli tzw. wolne rodniki.  W normalnej sytuacji zdrowy organizm radzi sobie w uch zwalczaniu. Jednak, gdy mechanizmy kompensacyjne naszego ciała przestają działać wskutek nadmiernej produkcji wolnych rodników, pojawić się może silny stres oksydacyjny, czyli sytuacja braku równowagi pomiędzy ich produkcją a niszczeniem.

      Na szkodliwe działanie wolnych rodników szczególnie wrażliwe są białka, lipidy i materiał genetyczny  wszystkich komórek ciała, w tym delikatnej struktury komórek rozrodczych: plemników i komórek jajowych.

      Błona komórkowa i DNA komórek rozrodczych jest bardzo wrażliwa na działanie ROS (wolnych rodników tlenowych). W sytuacji powstania stresu oksydacyjnego, może mieć on bezpośredni wpływ zarówno na jakość nasienia ogólnie (ograniczenie koncentracji, ruchliwości, zła morfologia) i fragmentację DNA plemników (DFI), jak i budowę komórek jajowych.  Pozostając na chwilę w kwestii męskiej płodności, dodatkowymi sytuacjami generującymi powstawanie wolnych rodników są: m.in.: obecność żylaków powrózka nasiennego, zapalenie męskich gruczołów dodatkowych (np. zapalenie prostaty), długotrwały zastój plemników w najądrzach. Wszystkie powyższe czynniki,  wraz
      z ogólnymi sytuacjami generującymi powstanie wolnych rodników, mogą mieć duży wpływ na płodność. Dlatego też w suplementacji chroniącej przed negatywnym wpływem ROS (nie tylko u pacjentów z obniżona płodnością) stosuje się szereg substancji mających na celu zminimalizowanie działania nadmiernej ilości rodników tlenowych (a zatem i stresu oksydacyjnego).

      Witaminy wykazują najlepsze działanie antyoksydacyjne, choć nie tylko one zaliczają się do antyoksydantów. Podstawową w postępowaniu przeciwutleniającym powinny stać się zmiany żywieniowe, obejmujące dietę przeciwzapalną, bogatą w świeże warzywa i owoce, w tym soki warzywne – zawarte w nich witaminy pochodzenia naturalnego będę najlepiej przyswajalne przez organizm. Jednak w przypadku zbyt silnego, długotrwałego i szkodliwego działania stresu oksydacyjnego, konieczna okazać się może dopasowana suplementacja. Do największych i najsilniejszych przeciwutleniaczy oraz substancji uodparniających na działanie czynników stresogennych (adaptogenów) zaliczamy przede wszystkim:

       

      – witaminy: C, E, A
      – koenzym Q-10
      – minerały: cynk, mangan, miedź, selen
      – alfa- i beta-karoten
      – kwasy omega-3 (szczególnie ALA – kwas alfa-linolenowy)
      – resweratrol
      – kurkumina
      – witania ospała (Ahwagandha)
      – różeniec górski
      – żeń-szeń
      – pieprznica peruwiańska (MACA)

      Warto pamiętać, że suplementacja powinna być spersonalizowana i dopasowana do konkretnych potrzeb w zależności od podstawowej sytuacji zdrowotnej – najlepiej pod okiem lekarza prowadzącego lub dietetyka klinicznego.

      Suplementy jednak, to nie wszystko. Podstawą codziennego, zmniejszającego stres oksydacyjny działania powinno być maksymalne ograniczenie sytuacji potencjalnie wzmagających powstawanie wolnych rodników. Warto przyjrzeć się również naszemu codziennemu funkcjonowaniu, zmianie trybu życia na bardziej „higieniczny” – mając na względzie nie tylko higienę fizyczną (zbilansowana dieta, wypoczynek, aktywność fizyczna, odpowiednia ilość snu, leczenie stanów zapalnych), ale i psychiczną (unikanie sytuacji stresowych/znalezienie własnego sposobu na odreagowanie). 

       

      Dla Was… W trosce o płodność

      MASZ PYTANIA?

      Jak możemy ci pomóc?

      SIEDZIBA

      ul. Eugeniusza Romera 4b
      02-784 Warszawa-Ursynów

       

      E-MAIL

      kontakt@wtrosceoplodnosc.pl

       

      TELEFON

      882 795 099

       

      RODO

      © Fundacja "W trosce o płodność" | KRS:0001002112 | Polityka prywatności  | Projekt i wykonanie Solutions Media